Dlaczego A1 jest kluczowe?
Zaświadczenie A1 potwierdza, że samozatrudniony nadal podlega polskiemu systemowi ubezpieczeń społecznych mimo świadczenia usług we Francji czy w Szwajcarii. Dzięki temu unika podwójnego opłacania składek i zachowuje ciągłość ubezpieczenia. Natomiast brak tego dokumentu rodzi natychmiast pytania: co grozi bez A1 we Francji? oraz jakie są konsekwencje braku A1 w Szwajcarii?
Scenariusz ryzyka: ZUS odmówił A1 samozatrudnionemu
W praktyce sytuacja często wygląda następująco:
-
przedsiębiorca składa wniosek o A1 w ZUS,
-
następnie wyjeżdża do Francji lub Szwajcarii i rozpoczyna pracę,
-
podczas kontroli zagranicznej urzędnicy pytają o A1,
-
tymczasem ZUS finalnie odmawia wydania dokumentu.
W konsekwencji odmowa A1 przez ZUS oznacza, że od samego początku należy podlegać lokalnemu systemowi ubezpieczeń.
Konsekwencje braku A1 w Szwajcarii
Jeśli samozatrudniony pracuje w formule B2B w Szwajcarii, odmowa ZUS powoduje:
-
obowiązek zapłaty składek do systemu AHV/IV/EO wraz z odsetkami,
-
ryzyko uznania samozatrudnienia za fikcyjne,
-
dodatkowe koszty dla kontrahenta i utrata zaufania biznesowego,
-
a ponadto możliwość nałożenia kar administracyjnych za brak zgłoszenia do systemów kantonalnych, np. za naruszenie obowiązków w ramach meldunku działalności lub procedur ubezpieczeniowych – kary sięgają od kilku tysięcy CHF wzwyż.
Co grozi bez A1 we Francji?
Brak A1 podczas kontroli we Francji to nie tylko obowiązek składkowy, ale również ryzyko wysokich sankcji. W praktyce:
-
grozi grzywna nawet do 500 000 € dla francuskiego kontrahenta,
-
przedsiębiorca zostaje zobowiązany do opłacania składek w systemie francuskim od dnia rozpoczęcia pracy,
-
dodatkowo może ponieść kary za niedopełnienie obowiązków formalnych
-
w wielu przypadkach konieczne jest również skorzystanie z usług lokalnej firmy doradczej, co generuje kolejne koszty, ponieważ procedury we Francji bywają skomplikowane i wymagają regularnych zgłoszeń (np. do URSSAF, CPAM, DIRECCTE).
Odmowa A1 ZUS – konsekwencje dla samozatrudnionego
Podsumowując, brak A1 to nie tylko formalność, ale realne obciążenie:
-
podwójne koszty – przedsiębiorca traci ochronę w ZUS i musi odprowadzić składki w kraju świadczenia usług,
-
problemy kontraktowe – zagraniczny partner może zerwać umowę, jeśli status ubezpieczeniowy nie jest uregulowany,
-
ryzyko podatkowe – konieczność korekty rozliczeń zarówno w Polsce, jak i za granicą,
-
sankcje finansowe – kary za brak zgłoszeń administracyjnych we Francji czy w Szwajcarii,
-
koszty operacyjne – obowiązek współpracy z lokalnymi kancelariami lub biurami księgowymi, aby prawidłowo opłacać składki i wypełniać formalności.
Jak się zabezpieczyć przed odmową A1?
Aby uniknąć powyższych ryzyk, warto:
-
przygotować pełną dokumentację: faktury z Polski, umowę z kontrahentem zagranicznym,
-
podpisać aneks lub osobną umowę ze wskazaniem miejsca i okresu wykonywania usług,
-
skorzystać z konsultacji prawnej – aby wykluczyć ryzyko pozornego samozatrudnienia i dostosować zapisy umowy do realnych warunków,
-
jeszcze przed wyjazdem przeanalizować lokalne przepisy, aby upewnić się, że wszystkie zgłoszenia (np. SIPSI, AHV) zostaną zrealizowane.
Podsumowanie
Jak widać, odmowa A1 ZUS to nie tylko kwestia formalna, ale także poważne zagrożenie dla samozatrudnionych i ich kontrahentów. Brak dokumentu oznacza nie tylko obowiązek opłacania składek w kraju delegowania, lecz także ryzyko kar za niedopełnienie procedur legislacyjnych oraz konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów związanych ze współpracą z lokalnymi podmiotami.
👉 Jeśli planujesz świadczenie usług za granicą i chcesz uniknąć takich problemów, skontaktuj się z nami. Pomożemy przygotować kompletną dokumentację, reprezentujemy w postępowaniach przed ZUS i doradzamy w relacjach z kontrahentami zagranicznymi.